Festa Major de Gràcia - święto Gràcii

Mistrz Yoda (Carrer Progrés)
Wspominałem już o licznych urokach dzielnicy Gràcia, która ponad 200 lat temu była odrębną mieściną graniczącą z Barceloną. W tym tygodniu zakończyło się tu coroczne święto Festa Major de Gràcia. Swoją Festa Major mają też inne dzielnice (np. Sants, Poble Sec, Poblenou) oraz miasta i wsie w całej Katalonii, jednak to które odbywa się w Gràcii cieszy się szczególną sławą. Geneza tego trwającego cały tydzień święta jest poniekąd związana ze świętem Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny celebrowanym 15 sierpnia, choć Festa Major nie ma obecnie nic wspólnego z religią. Istnieje również inna hipoteza, która mówi o obrzędach rodzinnych zapoczątkowanych w XVII wieku w domu zwanym Can Pasarell. W każdym razie

Przed rozpoczęciem Festa Major wiele ulic Gràcii zgłasza ratuszowi chęć uczestnictwa. Mieszkańcy takich ulic wymyślają motyw, na bazie którego tworzą dekoracje, i tak na przykład w tym roku ulica Progrés wypełniła się postaciami z Gwiezdnych Wojen, myśliwcami i X-wingami z kultowego filmu science fiction. Po dwóch stronach tak przystrojonej ulicy, przybyszów witał mistrz Yoda i Lord Vader, a ulicy pilnowały uzbrojone klony. Zwycięska w konkursie na wystrój ulic Carrer Verdi zamieniła się w fort z Dzikiego Zachodu, natomiast część ulicy Joan Blanques przypominała biegun północny - nad głową wisiały mewy, nie zabrakło również fok i pingwinów, a także niedźwiedzia polarnego zaglądającego do domku iglo.

Mieszkańcy na kilka dni przed rozpoczęciem Festa Major z zapałem zabrali się do prac nad ozdobami. Na ulicach rozstawili stoły, specjalnym sprzętem przycinali sporej wielkości styropianowe nogi i nuty (ulica Fraternitat), kleili lampy z plastikowych butelek lub kaktusy z puszek po piwie (Verdi). Place natomiast zajęły koncertowe sceny. Plac Diamant co roku jest placem muzyki swing, a na Plaça del Sol do tańca zachęcają dźwięki muzyki folk. Koncerty odbywały się też na niemal każdej z przystrojonych ulic. Progrés jednego dnia zaserwował uczestnikom święta energetyczną mieszankę metalu z celtyckim folkiem (m.in. zespół Eldelvar), a następnego dnia na scenę wyszły zespoły grające katalońską rumbę i ska, np. La Terrasseta de Preixens:

 

W trakcie święta szczególnie spodobała mi się postawa mieszkańców, którzy dali się poznać jako kreatywni i pełni entuzjazmu ludzie, a przy tym solidarni, zorganizowani i mający poczucie wspólnoty. Za dnia razem pracowali przy organizacji święta, a także jedli wspólne posiłki na rozstawionych pośrodku ulic stołach. Z pewnością całe przedsięwzięcie wymagało od nich ciężkiej pracy od rana do późnej nocy, lecz mimo wszystko byli widocznie zadowoleni ze święta i podziwiających ich ulice ludzi.

Plan występów muzycznych, zajęć i atrakcji był dostępny wraz z mapą dzielnicy, dzięki czemu można było zaznaczyć najciekawsze punkty programu. Place i ulice przez cały dzień oferowały szereg zajęć dla dzieci, dorosłych a także osób starszych. Dla najmłodszych było malowanie twarzy kolorowymi kredkami, dla trochę starszych gry planszowe i turnieje piłkarzyków. Z okazji święta odbył się też mecz piłkarski pomiędzy legendarnym, 105-letnim klubem CE Europa a drugą drużyną Espanyolu (0:0 i porażka Europy 3:5 w karnych) oraz turniej tenisa stołowego. Zorganizowano również wykłady dla miłośników zwierząt, wystawę sprzętu używanego przez policję Mossos d'Esquadra czy też warsztaty na temat przemocy i dyskryminacji. Każdy znajdzie coś dla siebie na Festa Major de Gràcia.

Prawdziwe szaleństwo rozpoczyna się nocą. Ulice to istne rzeki ludzi, a alkohol spożywany jest w obecności policji, która jedynie poleca przelanie trunków z puszek do plastikowych kubków, ze względów bezpieczeństwa. Dzielnica zapełnia się ludźmi, także mieszkańcami innych dzielnic Barcelony oraz turystami. Oficjalnie koncerty powinny trwać do 1-2 w nocy, jednak w praktyce przeciągały się zawsze do 3, a ulice były pełne imprezowiczów jeszcze do 6-7 rano. Nad ranem niezwykle skuteczne służby miejskie tak sprzątają scenerię, iż nikt nie powiedziałby, że przed godziną wszędzie walały się puszki, butelki i plastikowe kubki. Centrum imprezowej aktywności nocą były okolice 'Casal dels joves de Gràcia', siedziby zbuntowanych młodych ludzi z Gràcii. Wypada wspomnieć, że dzielnica znana jest z nastrojów antykapitalistycznych i separatystycznych, a młodzi ludzie są doskonale zorganizowani wokół 'Assemblea de Joves de Gràcia' (AJG). W trakcie święta dzielnicy przy 'Casal' odbywają się koncerty muzyki punkowej, reggae, ska i innych.

W ciągu dnia uczestnicy 'festy' mają też okazję obejrzeć spektakle typowo katalońskie: Castellers i correfoc. 'Castellers' to wieże z ludzi czasami sięgające 7-8 poziomów. Dolne piętra składają się z większej ilości osób, kolejne wchodzą na ich ramiona, a wieża zwęża się ku górze. Górne poziomy tworzą zazwyczaj lżejsze osoby, także dzieci. Na samą górę wchodzi dziecko, obowiązkowo z kaskiem na głowie. Oto przykład takiej wieży z zeszłorocznej Festa Major na Plaça de la Vila de Gràcia:


Correfoc to pochód diabłów miotających iskrami i fajerwerkami, a także figur smoków i innych stworzeń, również posługujących się efektami świetlnymi. Wygląda to spektakularnie, ale należy uważać aby nie doznać żadnych poparzeń. Aby zminimalizować to ryzyko uczestnikom i widzom zazwyczaj zaleca się założenie odzieży ochronnej, kaptura i np. chusty zasłaniającej część twarzy. Poniżej filmik z Correfoc w Gràcii w roku 2010:

W tym roku Festa Major trwała od środy 15-ego aż do wtorku 21-ego sierpnia. Jest to święto oczekiwane przez całe miasto, niezwykle barwne i radosne. Atrakcji, koncertów i wydarzeń jest tak dużo, iż niełatwo zdecydować dokąd iść. Festa Major daje też możliwość zapoznania się z katalońskim folklorem, specyficzną atmosferą Vila de Gràcia, a przede wszystkim pozwala na świetną zabawę do samego rana w przyjemnej atmosferze. Gorąco polecam!

Poniżej trochę zdjęć: 
Największy gramofon w Barcelonie ;)
Zwycięski Fort Verdi
Szaman wywołał deszcz!
Kaktusy zrobione z puszek
Szeryfowi z Verdi lepiej się nie narażać!
Orły wśród obłoków

Carrer Berga - ulica pszczół


Witajcie w ulu :)

Polarny domokrążca ;)

Carrer Luis Antunez
Jabba the Hutt zaraz dostanie kulkę
Żaden neonazista tędy nie przejdzie :)
A nawet jeśli przejdzie...
C3PO i R2D2 :)
Luke Skywalker uczy się latać :)
Cyrk na Plaça de la Vila de Gràcia

Smok, jaszczur i giganci - Plaça de la Vila
Solidarność z górnikami z Asturii
W obronie katalońskiego
"Zatrzymajmy (projekt) Eurovegas"

Comentarios

  1. Bardzo budujące jest to, że lokalna społeczność tak dobrze ze sobą współpracuje i wzmacnia łączące ich więzi. Zresztą sama charakterystyka Gracii temu sprzyja, bo nawet na mapie ewidentnie widać, że to miasteczko wchłonięte przez metropolię. Swietne zdjęcia i moim skromnym zdaniem ulica pszczół zasługuje na wyróżnienie :) Pozdrawiam

    ResponderEliminar
  2. Hej :) Dopiero odkryłam Twojego bloga i muszę ci powiedzieć, że z mojej perspektywy to było najlepsze, na co mogłam natrafić :) Jestem pewnie jedna z tych wielu osób, które zainteresowały się Barceloną najpierw poprzez piłkę nożną (co pewnie widać po avatarze :)), a później, w miarę poznawania, zakochały się w samym mieście... Niestety na razie jestem zmuszona oglądać Barcelonę jedynie zza szklanego ekranu, ale w takich sytuacjach nieocenione jest mieć takie relacje, jak Twoje, bezpośrednio z miejsca wydarzeń że tak to ujmę :). Pozdrawiam, zdecydowanie będę częściej tu zaglądać :)

    ResponderEliminar

Publicar un comentario

Entradas populares de este blog

Język kataloński w teorii i praktyce

Katalończycy tłumaczą: Skąd ten separatyzm?

Podatki Leo Messiego - Kto stoi za oskarżeniem?

Diada 2014: V jak "votar". Katalonia chce głosować.

Bye Bye Barcelona - Dokument o turystyce masowej w Barcelonie

Nerwowa cisza przed burzą: Referendum 1-O w Katalonii

Dzień hiszpańskości w stolicy Katalonii

Some Indian movies on women's rights

Walencja: Wizyta u kuzynów z południa